Online Read Free Novel
  • Home
  • Romance & Love
  • Fantasy
  • Science Fiction
  • Mystery & Detective
  • Thrillers & Crime
  • Actions & Adventure
  • History & Fiction
  • Horror
  • Western
  • Humor

    Monologue of a Dog

    Page 5
    Prev Next


      jakaś bura kamienność,

      a jeszcze lepiej niebyłość

      na pewien krótki czas albo i’długi.

      Coś jeszcze się wydarzy, tylko gdzie i co.

      Ktoś wyjdzie im naprzeciw, tylko kiedy, kto,

      w ilu postaciach i w jakich zamiarach.

      Jeśli będzie miał wybór,

      może nie zechce być wrogiem

      i pozostawi ich przy jakimś życiu.

      Some invisibility would come in handy,

      some grayish stoniness,

      or, better yet, some nonexistence

      for a shorter or a longer while.

      Something else will happen, only where and what.

      Someone will come at them, only when and who,

      in how many shapes, with what intentions.

      If he has a choice,

      maybe he won’t be the enemy

      and will leave them to some sort of life.

      Fotografia z 11 września

      Skoczyli z płonących pięter w dół—

      jeden, dwóch, jeszcze kilku

      wyżej, niżej.

      Fotografia powstrzymała ich przy życiu,

      a teraz przechowuje

      nad ziemią ku ziemi.

      Każdy to jeszcze całość

      z osobistą twarzą

      i krwią dobrze ukrytą.

      Jest dosyć czasu,

      żeby rozwiały się włosy,

      a z kieszeni wypadły

      klucze, drobne pieniądze.

      Są ciągle jeszcze w zasięgu powietrza,

      w obrębie miejsc,

      które się właśnie otwarły.

      Tylko dwie rzeczy mogę dla nich zrobić—

      opisać ten lot

      i nie dodawać ostatniego zdania.

      Photograph from September 11

      They jumped from the burning floors—

      one, two, a few more,

      higher, lower.

      The photograph halted them in life,

      and now keeps them

      above the earth toward the earth.

      Each is still complete,

      with a particular face

      and blood well hidden.

      There’s enough time

      for hair to come loose,

      for keys and coins

      to fall from pockets.

      They’re still within the air’s reach,

      within the compass of places

      that have just now opened.

      I can do only two things for them—

      describe this flight

      and not add a last line.

      Bagaż powrotny

      Kwatera małych grobów na cmentarzu.

      My, długo żyjący, mijamy ją chyłkiem,

      jak mijają bogacze dzielnicę nędzarzy.

      Tu leżą Zosia, Jacek i Dominik,

      przedwcześnie odebrani słońcu, księżycowi,

      obrotom roku, chmurom.

      Niewiele uciułali w bagażu powrotnym.

      Strzępki widoków

      w liczbie nie za bardzo mnogiej.

      Garstkę powietrza z przelatującym motylem.

      Łyżeczkę gorzkiej wiedzy o smaku lekarstwa.

      Drobne nieposłuszeństwa,

      w tym któreś śmiertelne.

      Wesołą pogoń za piłką po szosie.

      Szczęście ślizgania się po kruchym lodzie.

      Ten tam i tamta obok, i ci z brzegu:

      zanim zdążyli dorosnąć do klamki,

      zepsuć zegarek,

      rozbić pierwszą szybę.

      Return Baggage

      The cemetery plot for tiny graves.

      We, the long lived, pass by furtively,

      like wealthy people passing slums.

      Here lie little Zosia, Jacek, Dominik,

      prematurely stripped of the sun, the moon,

      the clouds, the turning seasons.

      They didn’t stash much in their return bags.

      Some scraps of sights

      that scarcely count as plural.

      A fistful of air with a butterfly flitting.

      A spoonful of bitter knowledge—the taste of medicine.

      Small-scale naughtiness,

      granted, some of it fatal.

      Gaily chasing the ball across the road.

      The happiness of skating on thin ice.

      This one here, that one down there, those on the end:

      before they grew to reach a doorknob,

      break a watch,

      smash their first windowpane.

      Małgorzatka, lat cztery,

      z czego dwa na leżąco i patrząco w sufit.

      Rafałek: do lat pięciu brakło mu miesiąca,

      a Zuzi świąt zimowych

      z mgiełką oddechu na mrozie.

      Co dopiero powiedzieć o jednym dniu życia,

      o minucie, sekundzie:

      ciemność i błysk żarówki i znów ciemność?

      KÓSMOS MAKRÓS

      CHRÓNOS PARÁDOKSOS

      Tylko kamienna greka ma na to wyrazy.

      Malgorzata, four years old,

      two of them spent staring at the ceiling.

      Rafalek: missed his fifth birthday by a month,

      and Zuzia missed Christmas,

      when misty breath turns to frost.

      And what can you say about one day of life,

      a minute, a second:

      darkness, a lightbulb’s flash, then dark again?

      KOSMOS MAKROS

      CHRONOS PARADOKSOS

      Only stony Greek has words for that.

      Bal

      Dopóki nie wiadomo jeszcze nic pewnego,

      bo brak sygnałów, które by dobiegły,

      dopóki Ziemia wciąż jeszcze nie taka

      jak do tej pory bliższe i dalsze planety,

      dopóki ani widu ani słychu

      o innych trawach zaszczycanych wiatrem,

      o innych drzewach ukoronowanych,

      innych zwierzętach udowodnionych jak nasze,

      dopóki nie ma echa, oprócz tubylczego,

      które by potrafiło mówić sylabami,

      dopóki żadnych nowin

      o lepszych albo gorszych gdzieś mozartach,

      plafonach czy edisonach,

      dopóki nasze zbrodnie

      rywalizować mogą tylko między sobą,

      dopóki nasza dobroć

      na razie do niczyjej jeszcze nie podobna

      i wyjątkowa nawet w niedoskonałości,

      The Ball

      As long as nothing can be known for sure,

      (no signals have been picked up yet),

      as long as Earth is still unlike

      the nearer and more distant planets,

      as long as there’s neither hide nor hair

      of other grasses graced by other winds,

      of other treetops bearing other crowns,

      other animals as well-grounded as our own,

      as long as only the local echo

      has been known to speak in syllables,

      as long as there’s still no word

      of better or worse mozarts,

      platos, edisons out there,

      as long as our inhuman crimes

      are still committed only among humans,

      as long as our kindness

      is still incomparable,

      peerless even in its imperfection,

      dopóki nasze głowy pełne złudzeń

      uchodzą za jedyne głowy pełne złudzeń,

      dopóki tylko z naszych jak dotąd podniebień

      wzbijają się wniebogłosy—

      czujmy się gośćmi w tutejszej remizie

      osobliwymi i wyróżnioymi,

      tańczmy do taktu miejscowej kapeli

      i niech się nam wydaje,

      że to bal nad bale.

      Nie wiem jak komu—

      mnie to zupełnie wystarcza

      do szczęścia i do nieszczęścia:

      niepozorny zaścianek,

      gdzie gwiazdy mówią dobranoc

      i mrugają w jego stronę

      nieznacząco.


      as long as our heads packed with illusions

      still pass for the only heads so packed,

      as long as the roofs of our mouths alone

      still raise voices to high heavens—

      let’s act like very special guests of honor

      at the district fireman’s ball,

      dance to the beat of the local oompah band,

      and pretend that it’s the ball

      to end all balls.

      I can’t speak for others—

      for me this is

      misery and happiness enough:

      just this sleepy backwater

      where even the stars have time to burn

      while winking at us

      unintentionally.

      Notatka

      Życie—jedyny sposób,

      żeby obrastać liśćmi,

      łapać oddech na piasku,

      wzlatywać na skrzydłach;

      być psem,

      albo głaskać go po ciepłej sierści;

      odróżniać ból

      od wszystkiego, co nim nie jest;

      mieścić się w wydarzeniach,

      podziewać w widokach,

      poszukiwać najmniejszej między omyłkami.

      Wyjątkowa okazja,

      żeby przez chwilę pamiętać,

      o czym się rozmawiało

      przy zgaszonej lampie;

      i żeby raz przynajmniej

      potknąć się o kamień,

      zmoknąć na którymś deszczu,

      A Note

      Life is the only way

      to get covered in leaves,

      catch your breath on the sand,

      rise on wings;

      to be a dog,

      or stroke its warm fur;

      to tell pain

      from everything it’s not;

      to squeeze inside events,

      dawdle in views,

      to seek the least of all possible mistakes.

      An extraordinary chance

      to remember for a moment

      a conversation held

      with the lamp switched off;

      and if only once

      to stumble on a stone,

      end up drenched in one downpour or another,

      zgubić klucze w trawie;

      i wodzić wzrokiem za iskrą na wietrze;

      i bez ustanku czegoś ważnego

      nie wiedzieć.

      mislay your keys in the grass;

      and to follow a spark on the wind with your eyes;

      and to keep on not knowing

      something important.

      Spis

      Sporządziłam spis pytań,

      na które nie doczekam się już odpowiedzi,

      bo albo za wcześnie na nie,

      albo nie zdołam ich pojąć.

      Spis pytań jest długi,

      porusza sprawy ważne i mniej ważne,

      a że nie chcę was nudzić,

      wyjawię tylko niektóre:

      Co było rzeczywiste,

      a co się ledwie zdawało

      na tej widowni

      gwiezdnej i podgwiezdnej,

      gdzie prócz wejściówki

      obowiązuje wyjściówka;

      Co z całym światem żywym,

      którego nie zdążę

      z innym żywym porównać;

      O czym będą pisały

      nazajutrz gazety;

      List

      I’ve made a list of questions

      to which I no longer expect answers,

      since it’s either too early for them,

      or I won’t have time to understand.

      The list of questions is long,

      and takes up matters great and small,

      but I don’t want to bore you,

      and will just divulge a few:

      What was real

      and what scarcely seemed to be

      in this auditorium,

      stellar and substellar,

      requiring tickets for entrance

      and exit alike;

      What about the whole live world,

      which I won’t manage

      to compare with any other living world;

      What will the papers

      write about tomorrow;

      Kiedy ustaną wojny

      i co je zastąpi;

      Na czyim teraz palcu

      serdeczny pierścionek

      skradziony mi—zgubiony;

      Gdzie miejsce wolnej woli,

      która potrafi być i nie być

      równocześnie;

      Co z dziesiątkami ludzi—

      czy myśmy naprawdę się znali;

      Co próbowała mi powiedzieć M.,

      kiedy już mówić nie mogła;

      Dlaczego rzeczy złe

      brałam za dobre

      i czego mi potrzeba,

      żeby się więcej nie mylić?

      Pewne pytania

      notowałam chwilę przed zaśnięciem.

      Po przebudzeniu

      już ich nie mogłam odczytać.

      When will wars cease,

      and what will replace them;

      Whose third finger now wears

      the ring

      stolen from me—lost;

      What’s the place of free will,

      which manages to be and not to be

      simultaneously;

     


    Prev Next
Online Read Free Novel Copyright 2016 - 2025